środa, 30 maja 2012

Dwa światy!!!!!!



Cóż, jak u każdej matki, która urodziła właśnie małe bobo, każdy dzień podobny jest do drugiego i do trzeciego i dziesiątego...
Lenka musi czuć stały harmonogram dnia. Karmienia na życzenie, spacerek  dwa razy dziennie /jeśli się tylko uda/, drzemki kiedy tylko nastanie ochota Lenie / niestety ja nie śpię/, przewijanie , kąpanie i znowu spanie:-) Wieje nuuuuuuuudą prawda?  
Marianulena:-)
Dobrze że jest Marika;-) Tu każda minuta jest praktycznie nieprzewidywalna. Raz zabawa lalkami, to za chwilę rysowanie, żeby za moment wyjść na podwórko albo wyrzucić wszystkie sukienki na podłogę i się poprzebierać za różne postaci. Jedzenie, picie w biegu, na boso albo w papciach, ciągłej gadaninie nie ma końca. Dwa światy! 
Ale są i takie chwilę, gdy te dwa światy zbierają się w jednym miejscu i oglądamy sobie stare nagrania kamerą, robimy foty, czytamy, jemy truskawki na podłodze i zaśmiewamy się do łez / nawet Lenka się uśmiecha i macha uroczo łapkami/.

poniedziałek, 28 maja 2012

Poniedziałki:-(

Katar, katar i czerwone oczy! Kto alergik ten wie, że paskuda bez leków nie odpuści:-( Całe szczęście, że mam siostrę / alergika notabene/ i leki załatwione w 3 minuty! Dzięki siostra:-)))
Ogólnie nie cierpię poniedziałków...to chyba jakieś fatum które zaczęło się od filmu Tadeusza Chmielewskiego ,, Nie lubię poniedziałku''. 
Zwykle każda sprawa niecierpiąca zwłoki  idzie jak po grudzie! Dokumenty giną, lekarz ma urlop, Mari nie wie w co się ubrać do szkoły, Lena nie chce zasnąć i tak można wymieniać.
Z mroczkami w oczach ledwo wyszykowałam  Mari do szkoły. 
Moja przyjaciółka kawa dziś zawiodła, bo przez cały dzień szukałam chwili na zmrużenie oka a nawet miejsca. Ostatecznie wylądowałam z poduszką na dywanie...
Ale jest sukces, jest sukces!!! 
Mari zaczęła dziś sama jeździć na rowerze!! 
Nareszcie moje bieganie jak wierny pies z kijem za Mariką przyniosło efekt! Myślałam, że tylko moje dziecko do końca będzie wołało :       ,, Mamo ale trzymaj mnie!!!'' 

sobota, 26 maja 2012

KOCHAM CIĘ MAMUŚ!!

KOCHAM CIĘ MAMUŚ!!
DZIEŃ MATKI


Dzisiejszy poranek, typowy dla mnie. Leżymy w jednym łóżku, po jednej strony Lenuś, po drugiej Mariczka;-) 
Kolejna nocka trochę nieprzespana ale poranne uśmieszki Lenki mnie rozbrajają i wstaję rześka jak skowronek...ale nie tym razem! Leżę dłużej, bo dziś mam święto!!!!!!!!!!! 
Moja starsza latorośl biegnie z śniadaniem do łóżka! 
-Mamo to dla Ciebie!! woła. 
Dwie kromki liźnięte skromnie dżemem, druga z mikroskopijną ilością białego twarożku! Do tego soczek w szklaneczce:-) Wow małe raczki po raz pierwszy zrobiły wielki krok w stronę miłości i wspomnień! Bo tego talerzyka nie zapomnę do końca życia! Nie umrę z głodu, gdybym czasem nie dała rady zrobić sobie posiłku:-) 



czwartek, 24 maja 2012

NO TO JEEEEEEEEEEDZIEMY!!!

WoW ale spontan, zaczęłam bloggować! Właściwie powinnam zaraz kłaść spać dzieci, a ja właśnie wcisnęłam przycisk ,, zacznij bloggować'' i poszzzzło!
Mam dwie śliczne córki! Mari lat 7 i Lenka 8 tygodni! Taaaaaa, właśnie niedawno zostałam posiadaczką drugiej córki. Może szaleństwo, bo po siedmiu latach zapragnęłam mieć drugą córcie! Moja pierwsza latorośl wyrosła na niezłą babkę z charakterem pt.,, po mojemu'' ale też z dużym poczuciem humoru, to może druga da mi mniej w kość . A że przyjaciółek mam niewiele, właściwie żadnej prawdziwej...to piszę blogga!